W meczu 18 kolejki, to zawodnicy z Braniewa uchodzili za faworytów spotkania, tym bardziej że do rezerw dołączyli zawodnicy z pierwszego zespołu : Marcin Śniegocki, Patryk Szczypiński i Bartosz Budny. Jak się potem okazało stare dobre powiedzenie "wszystko weryfikuje boisko" lubi się sprawdzać i nie można przedwcześnie dopisywać sobie trzech punktów ...
Mecz rozpoczął się idealnie dla drużyny Zatoki. W 5 min spotkania dośrodkowanie Michała Blumerskiego trafia do Marcina Śniegockiego, który strzałem z 12 metrów nie dał szans bramkarzowi gości.
Kolejne minuty I połowy to skandaliczna gra całej drużyny. Mnóstwo strat, błędów przy wyprowadzaniu piłki, a co najgorsze brak odpowiedzialności w kryciu przez naszych obrońców. 10 i 17 minuta to seria błędów w obronie, która skutkowała utratą dwóch bramek. Zatoka dążyła do wyrównania, ale w tym dniu "dzień konia" miał bramkarz z Miłakowa, który seryjnie bronił strzały z dystansu i sytuacje sam na sam. Swoje sytuacje mieli : Marcin Śniegocki, Patryk Szczypiński i Jacek Pszczołowski.
W drugiej połowie gospodarze podkręcili tempo i zepchnęli do głębokiej defensywy zawodników z Miłakowa. Kolejne sytuacje do zdobycia bramki miał Marcin Śniegocki i Patryk Szczypiński, ale w obu przypadkach bramkarz gości nie dał się pokonać. Goście dwa razy zagrozili bramce Marcina Owsianikowa, a przez resztę drugiej połowy ograniczali się do kontrataków. Przez całą druga połowę Zatoka biła głową w mur. Dopiero w 90 minucie składna akcja dwójki Śniegocki - Szczypiński wyprowadza tego drugiego sam na sam z bramkarzem. Próbujący ratować sytuacje obrońca z Miłakowa fauluje w polu karnym i sędzią z pomocą swojego asystenta dyktuje rzut karny. Do piłki podchodzi Łukasz Rudnicki i ze stoickim spokojem zdobywa bramkę. Wynikł nie uległ zmianie. Podsumowując cały mecz Zatoka zasługiwała na wygraną choćby z uwagi na fakt, że stworzyła o wiele więcej sytuacji bramkowych od swoich przeciwników, ale w piłce nożnej za styl i statystyki punktów się nie zdobywa. Kolejne spotkanie rezerwy Zatoki zagrają w Kadynach z wiceliderem rozgrywek Dębem Kadyny.