Za nami mecz 7 kolejki A-Klasy. Po ostatnich dość przeciętnych spotkaniach przyszedł w końcu mecz, w którym nasi zawodnicy pokazali próbkę swoich umiejętności. Za nami zwycięski mecz z Jordanem Kazanice! Od początku meczu było widać, że Trener doskonale rozpracował drużynę naszego rywala wybierając na ten mecz dość ofensywną taktykę. Już od początku meczu narzuciliśmy gościom swój styl gry i graliśmy wysokim presingiem. To opłaciło się już w 9 minucie. Po akcji lewą stroną Wiktor Grochalski zagrał piłkę w pole karne, ta minęła wszystkich zawodników, ale bardzo dobrze z prawej strony nabiegał Patryk Dąbrowski i strzałem ze wślizgiem dał nam upragnione prowadzenie. Nie minęło 60 sekund a było już 2 : 0. Po szybkim przejęciu Kacper Wiśniewski minął dwóch zawodników i wyłożył piłkę do niepilnowanego Filipa Kornowskiego, a ten bez najmniejszych problemów pokonał bramkarza. Zawodnicy Jordana próbowali stwarzać sobie okazje, ale jak w każdym z poprzednich meczów zarówno nasz bramkarz jak i obrońcy grali bardzo pewnie. W 24 minucie strzeliliśmy 3 gola i ustaliliśmy wynik spotkania. Tym razem to Filip Kornowski odwdzięczył się Kacprowi Wiśniewskiemu i wyłożył mu piłkę jak na tacy. Kacper bardzo dobrze wykorzystał to podanie i zdobył bramkę. Próbowaliśmy dalej atakować, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. W końcu nasi zawodnicy schodzili do szatni w dobrych nastrojach przy wyniku 3 : 0.
Po przerwie zawodnicy Jordana zaczęli grać dużo lepiej niż przed przerwą. Stwarzali sobie okazje, ale my mieliśmy w drugiej części sporo szczęścia. Dwa razy uratował nas słupek, kilka strzałów minęło bramkę, lub też dobrze interweniował Michał Świątkowski, który zastąpił w bramce Mateusza Dobuckiego. Ogólnie mówiąc druga część meczu była brzydka w wykonaniu obydwu zespołów. Było dużo fauli, spięć i kartek. Nasi zawodnicy otrzymali 4 żółte kartki, a mecz kończyliśmy w dziewiątkę. Najpierw dwa faule popełnił Mateusz Napiórkowski, a pod koniec meczu w przeciągu czterech minut dwie żółte kartki ujrzał Dominik Strungowski. W samej końcówce meczu mogliśmy dobić drużynę gości. Grając o dwóch zawodników mniej potrafiliśmy wypracować sobie sytuację, gdzie Kuba Strungowski znalazł się w sytuacji niemal 1 na 1 z bramkarzem rywali, ale minimalnie chybił. Niedługo po tej akcji sędzia zakończył spotkanie. Nasi zawodnicy zagrali dobry mecz, a szczególnie pierwszą połowę. Momentami klepali piłkę jak na treningu a zawodnicy Jordana biegali za nią jak dzieci we mgle. Warto również pochwalić naszą obronę. To kolejny mecz na zero z tylu, co sprawiło że nasza drużyna ma na chwilę obecną najlepszą defensywę w całej stawce. Brawa za to, że mimo gry w dziewiątkę potrafiliśmy mądrze się bronić i dotrwać z korzystnym wynikiem do końcowego gwizdka. Oby tak dalej!
Skład : M. Dobucki (46' M. Świątkowski) - C. Jasik (50' M. Marchelek), W. Olszewski, P. Dąbrowski, J. Chmielewski - D. Strungowski, K. Godziszewski (78' M. Karpiński), M. Napiórkowski - W. Grochalski (70' P. Gerlej), F. Kornowski (46' T. Perowicz), K. Wiśniewski (60' J. Strungowski) (http://wel-lidzbark.futbolowo.pl)